Leżałam w łóżku zastanawiając się co dalej. Podobam mu się? To chyba niemożliwe, a jednak sam to powiedział. Może tylko dlatego, by nie było mi głupio. Sama nie wiem. Harry to facet idealny, oprócz zajebistego wyglądu ma jeszcze wnętrze, jest miły, troskliwy, opiekuńczy, a mimo wszystko twardy i odważny. Namieszał mi w głowie i to porządnie. Moje rozmyślania przerwał mi dźwięk sms.
Od: Harry ;*
Jestem głupi pisząc tą wiadomość, ale nie mogę przestać o Tobie myśleć. Spotkajmy się jutro, powinniśmy pogadać. xx
Przeczytałam na wyświetlaczu, a moje serce zaczęło mocniej bić. Myśli o mnie... Ja o nim też i to bez przerwy. O czym on chce ze mną rozmawiać? Dobra, nie udaję głupiej, zapewne o tym naszym podobaniu się sobie. Dziwnie to brzmi. Mam mętlik. Cholerny mętlik. Muszę mu coś odpisać.
Do: Harry ;*
Nie uważam, że jesteś głupi. Tylko czasami. ;) Ok, więc jutro.
Wyślij. Ręce trzęsą mi się z nadmiaru emocji. Kocham go, tak cholernie go kocham. Sms...
Od: Harry ;*
Nie jestem głupi, tylko... Nie ważne na ten temat pogadamy jutro. Dobranoc, skarbie. Śpij dobrze. ;*
Skarbie! O nie.
Do: Harry ;*
Dobranoc ;*
Nie zasnę. Nie wiem, jak to zrobię. Jutro... niedziela. Cholernie cieszę się, że już niedługo koniec roku szkolnego, nie miałabym siły się uczyć.
Obudziłam się z przyspieszonym oddechem. Zły sen, znowu. Zerknęłam na telefon i ujrzałam godzinę 10:25 i jedną nieprzeczytaną wiadomość.
Od:Harry ;*
Wpadnę po Ciebie około 11. Jakieś kino i lody? Już nie mogę się doczekać.
O jedenastej? Czyli mam pół godziny. Wystrzeliłam z łóżka jak strzała i pobiegłam do łazienki wziąć prysznic. Czyściutka stałam przed szafą w samej bieliźnie zastanawiając się co na siebie włożyć. Sukienka? Zawsze podobały mu się moje nogi. Znalazłam kwiecistą kieckę bez ramiączek, która sięgała mi do połowy uda. Założyłam do tego czarne rzymianki i ponownie weszłam do łazienki, by nałożyć makijaż. Zegarek wskazywał 11:54 , a ja nadal nie byłam gotowa. Rozczesywałam właśnie włosy, kiedy usłyszałam dzwonek do drzwi. Przejechałam szczotką po ostatnim paśmie włosów i zeszłam na dół. Przekręciłam zamek i ujrzałam ósmy cud świata. Wyglądał nieziemsko. Przetarte na kolanach czarne rurki, skórzane buty, ceglasta koszula rozpięta w ten sposób,że idealnie pokazywała jego tors, a na nosie okulary ray ban.
- To dla ciebie - usłyszałam jego męski głos, a w ręce dostrzegłam czerwoną różę.
Zaciągnęłam się jej zapachem i delikatnie pocałowałam go w policzek.
- Dziękuję - wyszeptałam.
- Gotowa?
- Tak, tylko zaniosę kwiatka.
Weszłam do kuchni, znalazłam jakiś wazon i nalałam do niego zimnej wody, by mój prezent przeżył jak najdłużej. Kiedy wychodziliśmy z domu, Harry bez zastanowienia splótł nasze palce, a ja podświadomie cieszyłam się na ten gest jak małe dziecko. Dotarliśmy do parku. Słońce ogrzewało nasze ciała, a kropelki zimnej wody jakie pryskały z fontanny delikatnie je ochładzały. Usiedliśmy na jej krańcu z lodami w ręce i wciąż rozmawialiśmy. Z mojej twarzy nie schodził uśmiech. Hazza był taki szarmancki i męski, ale zachowywał się normalnie. Czułam się przy nim naprawdę dobrze. Nie musieliśmy nikogo udawać.
- Gemma ostatnio wspominała, że chciałeś mi coś powiedzieć - oznajmiłam nagle.
- Moja siostra ma niewyparzony język.
- Powiesz mi?
- Może...
- A od czego to zależy? - zapytałam uwodzicielsko siadając na jego kolanach.
Nie był tym faktem zbyt zaskoczony, przyciągnął mnie do siebie i bez ostrzeżenia posmakował mojego loda.
- Hmm... dobry - skwitował.
- Wiem.
- Ty też jesteś taka dobra?
- Harry... - przeciągnęłam i uderzyłam go lekko w ramię na co on szyderczo się zaśmiał.
- To jak chcesz wiedzieć jaką mam dla ciebie niespodziankę czy nie?
- Chcę.
- Dobra, ale nie ma tak łatwo. Musisz coś dla mnie zrobić.
- Co na przykład?
- Zastanówmy się...
Rozejrzał się dookoła, a na jego twarz wdarł się chytry uśmieszek.
- Co wymyśliłeś?
- Coś.
- Harry!
- Masz zadanie do wykonania.
- Jakie?
- Musisz przejść po krawędzi fontanny.
- Chyba to nie jest dobry pomysł, ona jest bardzo wąska.
- Chcesz wiedzieć? - zapytał gładząc opuszkami palców moje udo.
- Chcę, ale...
- Masz jeszcze jedno wyjście.
- Jakie? - powiedziałam zaciekawiona.
- Domyśl się.
- Powoli mnie irytujesz - skwitowałam.
- Lubię to, wtedy też jesteś śliczna - oznajmił, a na mojej twarzy pojawił się rumieniec.
- To co mam zrobić?
- Malinkę.
- Co? - zapytałam zdziwiona.
- Masz lody o smaku malinowym. Moja szyja jest gotowa.
- Ale... to jest głupie. Będziesz miał ślad.
- Właśnie tego chcę.
- Chcesz, żebym cię ugryzła?
- Można tak powiedzieć. Po prostu chcę, żebyś mnie pocałowała.
Spojrzałam na jego usta i w tym momencie nie myślałam o niczym innym. Delikatnie się przysunęłam, jedną dłoń zatopiłam w jego włosach, a opuszkami palców drugiej przejechałam po jego dolnej wardze. Czułam jego zapach tak intensywnie, moje ciało drżało. Nie mogłam się opanować. Musnęłam jego usta, czekając na jego reakcję.
- Chcę jeszcze raz, ale dłużej - powiedział jak małe dziecko, kiedy się od siebie odsunęlismy.
Zaśmiałam się na jego słowa i pocałowałam go jeszcze raz, tym razem bardziej namiętnie.
- Teraz zasłużyłam, żebyś mi powiedział o co chodziło Gemmie?
- Zdecydowanie zasłużyłaś. Mam dla ciebie niespodziankę. Dzwoniłem do twoich rodziców, oni się zgodzili, więc ty też nie masz wyjścia.
_________________________________________
Dziękuję za 11684 odwiedzin, każdy komentarz i życzenia urodzinowe ♥Jesteście niesamowici! To jak podoba się wam randka Harrego i Waszej postaci? Mam nadzieję, że tak. Imagin krótki jak zwykle. Jeżeli się postaracie i dobijecie do jak największej ilości komentarzy, kolejna część może ujrzeć światło dzienne już w środę. Wszystko zależy od Was. Mam nadzieję, że Wam się spodoba. Mam do Was prośbę. Niewiele osób wie o istnieniu tego bloga, a ja na twitterze czy gdziekolwiek indziej mam małe wpływy. Byłabym ogromnie wdzięczna za jakąś reklamę. Specjalny imagin w ramach podziękowań też się może znaleźć, jeżeli będziecie chciały. Liczę na Was i jeszcze raz dziękuję.
CZYTASZ => KOMENTUJESZ
Mrrrrr... Jaki słodki ten 'odcinek'. :) Genialnie piszesz, wiem, że na pewno będzie mnóstwo komentarzy, a o reklamę to już się nie bój zaraz się za to biorę :* Mam również nadzieję, że następnym rozdziałem nie zakończysz tej sielanki :* :* :* Dużo natchnienia i czasu do pisania Ci życzę oraz wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet, buźka :*
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za życzenia i reklamę. A jeżeli chcesz, żebym napisała coś specjalnego, pisz. Postaram się :)
UsuńNie będę wymagał od Ciebie nic specjalnego, lepiej zachowaj natchnienie na tą... hmm... genialną twórczość :* Wiem, że mogłabyś pisać na zamówienie, ale to mogłoby namieszać Ci trochę w głowie, a więc pisz następny 'odcinek' tej genialnej sielanki. Buźka i pozdrawiam :*
UsuńHmm... Od czego by tu zacząć? Może od tego, że część była jak zawsze boska. Aż sama czuję motyle w brzuchu ;)
OdpowiedzUsuńKolejną rzeczą, o której chciałabym napisać jest to, że jednak założyłam tego bloga(to ja- Paulina ;) )Nie będę Cię zapraszać, nie będę robić żadnego spamu, żadnej reklamy. Mam nadzieję, że moje pisanie samo się obroni ;).
Pozdrawiam
Jejku jaki genialny ;D Czekam na NN
OdpowiedzUsuńaaaa! jaka niespodzianka? zabierze ja gdzies?! dawaj kolejny! <3
OdpowiedzUsuńKażdy mój komentarz jest taki sam już chyba :d Ale co mogę napisać .. ? Świetne, genialne, cudowne ... ? Po prostu znakomite ! Wszystkiego dobrego, kochana :)
OdpowiedzUsuńPostaram się zrobić jakąś malutką reklamę jeszcze .. ;)
o bożu jakie to cudne tym masz niesamowity talent . Nigdy jeszcze nie czytałam czegoś tak świetnego . Życzę dużo weny :****
OdpowiedzUsuńOpłaczało się czekać to jest mega <3 ale mogła byś częściej dodawać ???? ;**
OdpowiedzUsuńbędzie ciężko. mam dużo na głowie, szkoła, prawo jazdy... postaram się. wszystko zależy też od komentarzy :)
UsuńWspaniały!
OdpowiedzUsuńSwietny :D po prostu swietny
OdpowiedzUsuńO jeju...!! To jest genialne <33 Świetne, świetne, świetne!! Najlepszy imagin ever <33 Bomba, po prostu bomba!! Kocham ;* Nie mogę doczekać się nexta!! ;D
OdpowiedzUsuń