czwartek, 1 maja 2014

#25 Imagin - Zayn (rozdział 4)

*Zayn*

Obudziłem się, kiedy na zewnątrz było już jasno. Nie było przy mnie Emi. Bez namysłu wstałem, by sprawdzić czy jest w domu z nadzieją, że się już na mnie nie gniewa. Ubrany tylko w bokserki zszedłem na dół. Słyszałem włączony telewizor, więc od razu zacząłem kierować się w stronę salonu.
- Emi? Gdzie jesteś? - zapytałem, kiedy zauważyłem, że jednak tutaj jest pusto.
Cisza. Wszedłem do kuchni i ujrzałem ją ubraną w czarne spodenki z wysokim stanem i krótki top, który odsłonił jej cześć brzucha nad pępkiem. Siedziała na stoliku barowym przy blacie i popijała kawę.
- Jadłaś już śniadanie?
Nadal nic. Stanąłem za nią z nadzieją, że przynajmniej pozwoli pocałować mi się w policzek, jednak od razu odsunęła głowę.
- Nadal jesteś zła?
- Dziwisz mi się? - odburknęła.
- Skarbie, nie złość się na mnie.
- Tylko takie masz argumenty? Wysil się trochę.
- Powiedz mi co mam zrobić, żebyś mi wybaczyła - powiedziałem z nadzieją w głosie.
- Zacznij używać mózgu, tępaku.
Głęboko odetchnąłem i położyłem jej ręce na biodrach, a ustami zacząłem muskać jej szyję. O dziwo nie kazała mi przestać.

*Emily*

Jego dłonie wędrowały coraz niżej, a ja nie potrafiłam się oprzeć. Delikatnie przechyliłam głowę, by ułatwić mu zadanie. Nagle dotarło do mnie, że on znów zmierza do jednego. 
- Przestań - powiedziałam, chociaż tak naprawdę tego nie chciałam. 
Pragnęłam go. Potrzebowałam jego dotyku. Zayn wymruczał moje imię wprost do ucha, a ja przy jego pomocy wstałam z krzesła i przekręciłam się przodem do niego. Chwilę mierzyliśmy się spojrzeniami, a nasze usta w końcu stworzyły całość. Całowaliśmy się namiętnie, jednak powoli. Malik splótł ręce pod moimi pośladkami i uniósł, nie odrywając od siebie naszych języków. Mimo przeszkód kierowaliśmy się w stronę sypialni. Kiedy już się tam znaleźliśmy delikatnie położył mnie na łóżko i nadal całował. Nasze pieszczoty przerwał jednak dzwonek telefonu Zayna.
- Odbierz - powiedziałam odrywając się od jego ust.
On tylko zamruczał, jednak nie dawał za wygraną.
- Malik - wyjęczałam.
- Jak coś ważnego to zadzwonią jeszcze raz - skwitował i nadal nie zaprzestał składać mokrych pocałunków na moim ciele.


*Zayn*

Seks z nią to coś wspaniałego. Jej głowa spoczywała na mojej klatce piersiowej, a ja nie potrafiłem oderwać od niej wzroku. Głaskałem jej ramię, a Emi z uśmiechem na twarzy próbowała unormować oddech. Mógłbym spędzić z nią tak całe życie. 
- Muszę iść do łazienki - powiedziała cichutko i niechętnie podniosła się do pozycji siedzącej zakrywając kołdrą swoje nagie piersi.
- Ale tak bardzo nie chcę mi się wstawać. Tu tak ciepło - dokończyła i mimo wszystko opuściła łóżko zabierając ze sobą moją koszulkę, która leżała na ziemi i czystą bieliznę.
Nie chciało mi się ruszać z miejsca, najchętniej zaprosiłbym ją tutaj jeszcze raz i przytulił. Moje rozmyślania przerwał dzwonek telefonu. Oni chyba nigdy się ode mnie nie odczepią. Greg... No tak mogłem się domyślić.


*Emily*

Wyszłam właśnie spod prysznica, kiedy usłyszałam jak Zayn z kimś rozmawia w sypialni.
- Mogę ... W łazience ... Nie, nie słyszy ... Na firmę nie ma już co liczyć ... Nie założę nowej, bo jej juz tak nie rozkręcę, a jeżeli ten chuj znów będzie chciał coś zrobić Emi? To nie ma sensu ... Co to za robota? ... Jutro? ... Tak, coś wymyślę. Dzięki.
O czym on do cholery mówi? Ktoś chciał mi coś zrobić? Ubrałam się i wyszłam chcąc uzyskać jakieś wyjaśnienia.
- Z kim gadałeś? - zapytałam już lekko wkurzona.
- Z Gregiem - odpowiedział krótko.
- O czym z nim rozmawiałeś? "A jeżeli ten chuj znów będzie chciał coś zrobić Emi?" O co w tym chodziło? 
- Kochanie...
- Kochanie? Dlaczego nic mi nie mówisz? Co z firmą? O jakiej pracy on mówił? 
Nie potrafiłam się opanować. Mój głoś coraz bardziej drżał. Zayn odetchnął głęboko, jakby wytłumaczenie wszystkiego było cholernie trudne.
- Nie powiedziałem ci o czymś - stwierdził, a wzrok skierował na podłogę.
Wstydził się? Bał? Nie rozumiałam o co chodzi.
- O czym?
- Wszystko się spieprzyło, mała - powiedział, a ja zaczęłam bać się, że coś nam grozi.


________________________________

Cześć skarby!


Bardzo, ale to bardzo Was przepraszam za to, że tak długo nic tutaj nie było. Jakie mam na to wytłumaczenie? Moja wena sobie poszła hen daleko i nie chciała wrócić, a i brak czasu mnie odwiedził. Także dopiero dziś nadchodzę z rozdziałem 4. Krótki... zdaję sobie z tego sprawę. Kiedy następny? Wszystko zależy od Was i waszej aktywności. 



Jeżeli chcecie ze mną porozmawiać, o coś zapytać, zamówić imagin, albo dać jakąś radę piszcie:




Tutaj możecie zobaczyć co u mnie. 


12 komentarzy:

  1. Liczę na to, że Emi (i my) w końcu się dowiemy, co się wydarzyło podczas jej nieobecności. Aż się trochę boję. "A jeżeli ten chuj znów będzie chciał coś zrobić Emi?". No mam nadzieję, że jakoś się wszystko ułoży. Liczę na happy end. ;)
    Ten imagin... No, ma w sobie coś, że można by go czytać bez końca. Naprawdę. Jest taki... interesujący. Taki, że chcesz wiedzieć, co będzie dalej. A więc czekam na nn. ;*

    P S Brak weny staje się chyba powoli chorobą cywilizacyjną, na którą jeszcze nie wynaleziono lekarstwa. :/ Nie przejmuj się, bo nie jesteś sama. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nareszcie. Już nie mogłem się doczekać ^-^ Chyba się domyślam o co chodzi, ale nie jestem pewien. Mam nadzieję, że jednak wszystko im się ułoży. Tak, wena raz jest raz bierze urlop. Mam nadzieję, że wróci i już Cię nie opuści. :) Czekam na następny "odcinek" oraz zapraszam do siebie :) Buźka i tak trzymać :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę
    się, że dodałaś kolejny rozdział. Jestem ciekawa o co tu chodzi. A
    wszystko - bardzo fajnie się czyta, bosko piszesz. Zaglądałam
    codziennie, więc teraz też będę czekać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniały<3

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowny ! Nie mogę doczekać się następnego rozdziału. Mam nadzieję, że niebawem dowiemy się całej prawdy <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Boski! *.* /natalia

    OdpowiedzUsuń
  7. omniomniom *__* cudne. Tylko ta wena mogła by wrócić i jak najdłużej być!!! Mam nadzieję, że już niedługo polecą kolejne rozdziały, bo chce się w końcu dowiedzieć o co kaman.. o.0 :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowny<<<<<<<<<33333333333 !!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Wow! To opowiadanie coraz bardziej mnie zaskakuje. Jest wspaniały <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Perfekcyjny <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Omomomomom *_* Genialny !

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie no, cudo ♥

    OdpowiedzUsuń