piątek, 27 grudnia 2013

#24 Imagin - Harry (cz.5)

Spędziliśmy ze sobą cały dzień. Opowiadaliśmy kawały, oglądaliśmy filmy, wygłupialiśmy się, jednak nadszedł wieczór i Hazza musiał wracać. Siedzieliśmy na kanapie przy kolejnej komedii, kiedy zadzwonił jego telefon.
-Słucham? - usłyszałam i odszedł na chwilę, by spokojnie porozmawiać.
Nadal wpatrywałam się w ekran telewizora, a po chwili dołączył do mnie mój przyjaciel.
- Muszę wracać - oznajmił.
Głośno westchnęłam i  przytuliłam się do chłopaka. Mocno objął mnie ramieniem i pocałował w czoło.
- Gdyby coś się działo to dzwoń, jasne? - zapytał.
- Tak jest.
Odprowadziłam Harrego do drzwi i delikatnie pocałowałam w policzek na pożegnanie.
- Dziękuję - wyszeptałam, a po chwili już go nie było.
Zamknęłam drzwi i pobiegłam na górę. Bez zastanowienia wzięłam prysznic, założyłam piżamę i położyłam się do łóżka. Zapalona lampka stojąca na komodzie lekko oświetlała pokój, co pozwoliło mi bez problemu znaleźć moją ulubioną książkę. Panowała cisza, którą nagle przerwał dzwonek telefonu. Lekko się przestraszyłam, ale sięgnęłam komórkę, na której widniał napis Mama. Odetchnęłam z ulgą i nacisnęłam zieloną słuchawkę.
- Tak?
- Kochanie, mamy dla ciebie zadanie - powiedziała moja rodzicielka bez owijania w bawełnę.
No tak... przecież nie zadzwoniłaby, żeby się zapytać czy wszystko w porządku. Gówno ją obchodziło co się ze mną dzieje. Ważne, że żyje. Przynajmniej miałam nadzieję, że ją to interesuje.
- Jakie? - zapytałam bez entuzjazmu.
- Musisz znaleźć pewien dokument, który przez przypadek został w domu.
Wytłumaczyła mi dokładnie o co chodzi, a ja próbowałam dokładnie wszystko przeanalizować, by o niczym nie zapomnieć.
- Wysłać je pocztą?
- Nie, nie mamy tyle czasu. Nasz przyjaciel po to wpadnie i podwiezie. Przyjdzie jutro z samego rana - oznajmiła.
- Jaki przyjaciel?
- Na pewno go rozpoznasz - skwitowała i się rozłączyła.
Zaświeciłam światło i pobiegłam do gabinetu rodziców, by przygotować potrzebne im papiery. Przeszukałam wszystkie szuflady i odłożyłam dokumenty w oddzielną teczkę. Wróciłam do sypialni i bez problemu zasnęłam. Obudziłam się zbyt wypoczęta jak na poniedziałek, zerknęłam na zegarek i ujrzałam 7.48. Zerwałam się z łóżka jak opętana, trochę się ogarnęłam i chciałam przygotować sobie śniadanie, kiedy usłyszałam dzwonek do drzwi. Wzięłam dokumenty w dłoń i pobiegłam, by otworzyć nie zwracając nawet uwagi na osobę, która przyszła. Nacisnęłam klamkę i poczułam pchnięcie, a po chwili leżałam na drewnianej podłodze z zamkniętymi oczami. Usłyszałam tylko dźwięk przekręcanego klucza. Bałam się. Wiedziałam, że nade mną stoi osoba, której zdecydowanie nie mam ochoty oglądać.
- Cześć kochanie, spójrz na mnie - powiedział całując przy tym mój dekolt.
Kiwnęłam tylko przecząco głową po czym poczułam silne uderzenie.
- Spójrz na mnie, dziwko!
Momentalnie otworzyłam powieki i zobaczyłam mojego oprawcę, faceta, który zniszczył mi życie. Dyszał tuż nad moim uchem. Próbowałam się uwolnić, jednak to nic nie dawało. Za każdym razem bił mocniej. Czułam jak rozrywa moje ubrania i bieliznę. Przygryzał moje piersi i bez ostrzeżenia brutalnie wbił się we mnie. Na moich policzkach pojawiły się łzy. Nie mogłam nic zrobić. Czułam się jak szmata. Zamknęłam oczy. On już nie zwracał na mnie uwagi. Obmacywał mnie, a ja płakałam. Skończył i od tak wstał, ubrał się i wziął papiery.
- Pamiętaj mała, że mogę zrobić coś gorszego, jeżeli tylko piśniesz komuś słówko - powiedział i wyszedł.
Podniosłam się momentalnie i pobiegłam do swojego pokoju.
- Żyletki - wyszeptałam do siebie.
Dłonie trzęsły mi się nieubłaganie. Szukałam ukojenia. Znalazłam potrzebne pudełko i usiadłam na łóżku, przykrywając się kołdrą. Robiłam kolejne nacięcia. Czułam, że opadam z sił, oparłam głowę o poduszkę i zasnęłam.


________________________________________________________________________________
Dziękuję za  6052 odwiedzin i każdy komentarz ♥ Krótki, to w moim wykonaniu chyba normalne. Przepraszam, że tak długo czekaliście, mam jednak problemy. Dziś znów odwiedziłam szpital, ale nie chcę Was zanudzać. Mam nadzieję, że imagin Wam się spodoba. Jeżeli chcecie kolejną część dajcie znać w komentarzach. A może jakieś dedykacje? Piszcie cokolwiek wpadnie Wam do głowy. Dziękuję za wszystko serduszka. Zaglądajcie na mojego twittera https://twitter.com/PatrycjaBudzich .


I love u. my little hearts! 

20 komentarzy:

  1. o.o zajebisty! <3 czekam na kolejny!

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny rozdział! *_*

    OdpowiedzUsuń
  3. BŁAGAM, BŁAGAM!!! Kolejnę częsc musisz napisac jak najszybciej! PROSZE!!! Kc <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Łohoho... Dawja jak najszybciej kolejną część, bo nie wytrzymam no!!
    Genialny imagin!! Jesteś BOSKA!! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Woooow. Spokojnie mogę powiedzieć, że ta część jest najlepsza. I Love it ♥ Proszę pisz szybko następną♥

    xx.

    OdpowiedzUsuń
  6. OMG !! to jest niesamowite pisz kolejną część jak najszybciej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Matko Św. jakie to boskie! o.0 kiedy kolejny? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc nie wiem, wszystko zależy od komentarzy, czas na razie jest ;) trochę Was pomęczę serduszka ;*

      Usuń
  8. Zajebisty ! Jestem ciekawa dalszych wydarzeń.

    Am. xx

    OdpowiedzUsuń
  9. BOSKI KOCHANA <3
    DAWAJ SZYBKO NASTĘPNĄ !!
    KOCHAM <33
    Dziewczyna ma trudną przeszłość, którą próbuje zostawić za sobą.
    Niestety ciągle nawracające się wspomnienia, nie pozwalają jej na to.
    Wyjeżdża i zaczyna nową pracę, tym samym poznając wspaniałą dziewczynę.
    Powoli zapomina o przeszłości, ale jeden telefon wszystko zaprzepaści.
    Czy dziewczyna będzie gotowa spojrzeć w oczy osobie, przez którą tyle cierpiała?
    Jestem Cassie Shay i pozwalam Ci wkroczyć do mojego świata.
    cassie-and-one-direction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. OMFG O.o
    to jest genialne!!
    boskie!!
    zajebiste!!
    cudowne!!
    ty jesteś moim guru!!
    Pisz następną część, bo już nie mogę się doczekać^^
    (na pingerze zazwyczaj komentuję ^^)
    ej, ale wszystko dobrze, prawda?? Nic ci nie jest?? :( Wracaj do zdrowia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję za troskę. mam refluks żołądka. i tak Wam to zapewne nic nie mówi, nic groźnego, ale będę na tabletkach już zawsze. ;/


      Dziękuję za miłe słowa <3

      Usuń
  11. Odpowiedzi
    1. dziś lub jutro się postaram. Przepraszam, że tak długo ale jestem początkującym fotografem i miałam do obróki zdjęcia z sylwestra. Trochę dużo z tym zamieszania.

      Usuń
  12. aaa....!!! Kolejny wspaniały imagin do kolekcji! Kiedy nexti ile bd tych częsci?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem ile będzie części. Wszystko dodaję na bieżąco :)

      Usuń
  13. On on ja zg...zgwalcil jakkk on mugł aaaaaaaaaa... *.* oluśka

    OdpowiedzUsuń